Trasę ze Starej Lubowni do Bardejowa (ok. 55 km) pokonaliśmy naszą małą osobówką z zawrotną prędkością, nie chcąc pozwolić, by dogoniły nas czarne, burzowe chmury. Po przyjeździe na miejsce, razem z turystyczną, rozhukaną gawiedzią ruszyliśmy w stronę, jak się spodziewaliśmy, większego skupiska ludzi – tutejszego rynku. Warto było zrobić sobie jeszcze ten jeden postój na spiskiej ziemi i to bez wątpienia. Bardejowskie stare miasto choć pozostawione na sam koniec wyprawy i tak wywarło na nas wielkie wrażenie. Zresztą, nie bez znaczenia jest fakt, że Bardejów, zwany też z polska Bardiowem, od 2000 r. widnieje na Liście Światowego Dziedzictwa Kulturalnego UNESCO. Często mówi się też o nim, że jest to najbardziej gotyckie z wszystkich słowackich miast…
Kronikarze wzmiankowali o Bardejowie już w połowie XIII wieku – pierwsza pisemna notka pochodzi z 1241 r. Stare miasto nie utraciło nic ze swego średniowiecznego uroku.
Centrum Bardejowa stanowi wydłużony rynek, w otoczeniu którego z trzech stron stoją rzędem stare, niewysokie, choć dobrze zachowane kamienice mieszczańskie – każda zwrócona szczytem w stronę placu. Jest wśród nich kilka perełek, jak choćby dawny gotycki dom nr 13 przebudowany w stylu renesansowym – obecne Muzeum Szaryskie.
Czwartą stronę rynku, tą najniżej osadzoną (płyta rynku ma tendencję pochyłą ;)) zamyka bazylika św. Idziego (Egidia) z XIV w., rozbudowana w połowie następnego stulecia, a dalej wielokrotnie restaurowana, dzięki czemu zachowała swój średniowieczny rys. W jej wnętrzu, do którego mieliśmy okazję zajrzeć (1,5 Eur – vstup do baziliky), znajduje się 11 późnogotyckich (1460-1520), skrzyniowych ołtarzy, a także wiele innych przyciągających oko, doskonale zachowanych elementów wyposażenia świątyni. Istnieje też możliwość wejścia na wieżę kościelną – podobno rozpościera się stamtąd niesamowity widok na miasto i jego okolice.
Na środku starówki znajduje się naturalnie ratusz. Ten jest niezwykły. Pochodzi z XVI wieku (1505-1511), ale w swej konstrukcji, obok typowych rozwiązań renesansowych, zdążył jeszcze pomieścić elementy późnogotyckie. Wewnątrz umieszczono ekspozycję zatytułowaną „Historia miasta – wolne miasto królewskie”.
Co więcej, w Bardejowie można obejrzeć najlepiej zachowane na Słowacji mury obronne z okresu XIV-XVI w., w skład których wchodzą: dwie bramy, baszty, barbakan. Żeby móc je zobaczyć, trzeba się oddalić od głównego miejskiego placu i udać się spacerem wąskimi uliczkami, które wiją się wokół Starego Miasta.
Niestety, nie było nam dane spędzić w Bardejowie długiego, spokojnego popołudnia – czas i kłębiące, burzowe chmury ponaglały do opuszczenia miasta. Pod koniec naszej wizyty w Bardejowie uciekaliśmy już przed grzmotami i rzęsistym deszczem do ciepłego i suchego wnętrza naszego pojazdu, a potem pruliśmy do przodu, do domu, którędy GPS poniesie, byle tylko nie pozwolić się dogonić błyskawicom i ciężkim kroplom być może pierwszej w tych stronach tegorocznej, majowej nawałnicy.